Pierre Guillaume z powodzeniem rozprzestrzenił się na trzy odrębne linie, z których każda zawiera własną estetykę. Huitieme Art Parfums stało się tym, w którym perfumiarz eksperymentuje. Wykorzystał nowe surowce lub próbował stworzyć specyficzne akordy, nowe w swojej palecie. W przypadku najnowszego wydania Liqueuer Charnelle jest to bukiet koniaku, nad którym pracuje.
Koniak jest jednym z bardziej skomplikowanych bukietów, które należy spróbować uchwycić. W rzeczywistości est to bardzo złożony proces, który prowadzi do butelki. Po zebraniu winogron i umożliwieniu im fermentacji jest wielokrotnie destylowany w celu zagęszczenia i podniesienia poziomu alkoholu. Ta koncentracja sprawia, że nawet najbardziej subtelne aromaty, gdy były mocniej rozcieńczone, stają się bardziej widoczne. Po starzeniu w dębowych beczkach jest mieszany w celu uzyskania tego, co znajduje się w butelce. Pijąc kieliszek koniaku spędzam tyle samo czasu na wdychaniu słodkiego, lekko owocowego zapachu, co na jego wąchaniu. Odtworzenie tego nie jest takie proste, ponieważ rozkoszą dobrego trunku jest kruchość bukietu. Przekształcenie go w perfumy wymagało precyzji i cierpliwości.
Monsieur Guillaume obiera podejście polegające na tym, że we wczesnych chwilach kilka składników ostatecznego akordu ma trochę czasu dla siebie. W rezultacie otwarcie kompozycji zawiera pikantną mieszankę dwóch gatunków pieprzu, musującego różowego i rozgrzewającego czarnego. Wtedy inne części tego, co ostatecznie utworzy porozumienie, zaczynają się łączyć. Odrobina fiołka i szczypta cierpkiej zieleni. Odrobina żywic elemi wraz z zupą malinową. Dzięki nim wanilia, drewno dębu i tytoń tworzą kręgosłup, na którym te nuty urzeczywistniają akord koniaku. Jest chwila około godziny, w której Liqueur Charnelle unosi się jak najlepszy koniak mieszany w kieliszku. W miarę jak perfumy zbliżają się do końca, akord koniaku zanika i zostaje tylko słodki tytoń i drewno.
Trwałość esencji wynosi około 10-12 godzin przy średniej emisji. W tej szalenie oryginalnej kompozycji jest fantastyczna atmosfera, która sprawiła, że poczułem się ekskluzywnie, jakbym siedział w obszernym skórzanym fotelu w prywatnym klubie. To, że akord koniaku jest tak dobrze zrealizowany, jest tego częścią, ale jest to również bogactwo samych perfum. Czuję się elegancko w bardzo modny sposób. Podoba mi się metoda, która sprawia, że czuję się wytwornie w codziennych ubraniach, a nie w smokingu. Jeśli lubisz zapachy alkoholowe, Liqueur Charnelle to jeden z najlepszych w tej kategorii.