Kiedy wychodzę na spacer nocą gdy jest pełnia księżyca z moimi dwoma psami, na dworze jest pełno cieni. Te cienie rzucane są przez księżyc, światła reflektorów, latarnie, a także przez nas samych. Wielkość i intensywność cieni różni się w zależności od znanych przez nas pozycji na podwórku. To ciekawe studium perspektywy.
Perfumy również lubią wychwytywać cienie, a dzięki nim dodają również unikalne perspektywy do tego, co reprezentują te cienie. Dyrektor kreatywna Celine Verleure z Olfactive Studio również myślała o cieniach w swoim najnowszym wydaniu Ombre Indigo.
Każdy zapach Olfactive Studio zaczyna się od briefu opartego na fotografii. Dla Ombre Indigo Madame Verleure wybrała zdjęcia autorstwa brazylijskiego fotografa Gustavo Pellizzona. Te zdjęcia były częścią serii fotograficznej s. Pellizzon z 2012 roku „Encante” inspirowanej brazylijskimi mitami i legendami. Inspiracja do Ombre Indigo jest wyjątkowa w kolekcji. Kiedy patrzę na zdjęcie, uderzają mnie dwie rzeczy; nieokreślony charakter osoby w centrum. Czy to mężczyzna czy kobieta? Młody czy stary? Pellizzon pozornie sfotografował cień, który stał się solidny. Druga rzecz to ubranie w kolorze szafranu. Jest to kontrastowa plama koloru, która tylko pogłębia odbicie wody w kolorze indygo, poza jednym echem szafranu w górnym rogu. Pani Verleure umieściła to zdjęcie na swojej stronie na Facebooku i przykuło ono moją uwagę od chwili, gdy je zobaczyłam. Zacząłem więc zastanawiać się jak pachną perfumy ze zdjęcia.
Widziałem również zdjęcie butelki i wiedziałem, że płyn ma niebieski kolor, ale jest tak niebieski jak woda na zdjęciu, a głębia koloru tworzy kolejny wizualny cień, który uzupełnia cukierek do oczu przed powąchaniem perfum. Pani Verleure wykorzystała perfumy Robertet Mylene Alran do produkcji zapachu. Zdolna perfumiarka jako motywy przewodnie wybrała tuberozę i wetywerię, ale ostrożnie zmienia je z potężnych nut, które często przytłaczają zapachy, w tańczące cienie. Użyła nut takich jak bigarade, skóra lub kadzidło, aby zapewnić bardziej intensywną różnorodność cieni, a szafran, śliwkę i papirus, aby rozjaśnić nieco rozproszone światło księżyca na centralnych nutach; Ombre Indigo sprawia, że z rozkoszą podążam za tymi cieniami, kiedy go noszę.
Perfumy Ombre Indigo otwiera w pełni zrealizowana bigarada emanująca lekko siarkowym charakterem, a następnie pojawia się tuberoza w towarzystwie szafranu i śliwki. Jeśli przywykliście do tuberozy, która zwali was z nóg, pani Alran da wam tuberozę, która jest cieniem tamtego wcielenia. To zachwycająco precyzyjna perfumeria najwyższej próby, która trzyma w ryzach tuberozę. Następnie pojawia się wetyweria i razem tuberoza i wetyweria tworzą centralny akord dla pozostałej części rozwoju Ombre Indigo. Papirus nasuwa zielony welon na wetywerię i tuberozę, zwracając uwagę na ten aspekt kryjący się w tle obu nut rdzeniowych. Następnie pojawia się bardzo zwierzęcy akord skóry, który wzmacnia indolową naturę tuberozy i sprawia, że wetyweria staje się bardziej drzewna.
Ombre Indigo to najbardziej kompletny pakiet wizualnych i zapachowych smakołyków, jaki do tej pory wyprodukowało studio Olfactive. Nie ma nic nie na miejscu, ponieważ każdy element układanki pasuje do siebie, tworząc fascynujące doświadczenie. Z każdym nowym wydaniem konsekwentna wizja Verleure kontynuuje produkcję perfum o najwyższej jakości, które zasługują na to, by być eksponowane w jak najjaśniejszym świetle. Do tej pory ten zapach stał się moim ulubionym zapachem Olfactive Studio ze względu na kompletność wizji wyprodukowanej przez panią Verleure, s. Pellizzon i panią Alran. Myślę, że jedynymi cieniami, w jakich można znaleźć Ombre Indigo, są cienie własnej produkcji.